piątek, 18 lipca 2014

Srebro, złoto i róże

Podobną szkatułkę już robiłam, tylko w innej kolorystyce.
Tym razem herbaciane róże otrzymały złocisto-miedziane ramy, na bokach również złocistości i bejca  Patyny użyłam tym razem bardzo delikatnie. Środek zabejcowany a w okienku również róże, do kompletu powstał jeszcze chustecznik ze złocistymi wstawkami





 A ta szkatułka miała być w zimnej zielono-bialej tonacji, jednak te czyste, białe obramowania jakoś mi nie pasowały, wyglądały trochę  jak   passe-partout, a nie o taki efekt mi chodziło.
Potraktowałam więc całość metaliczno- złotym  lakierem...,  i znowu nie tak......w ruch poszła więc konturówka i powstały te niby koroneczki dookoła. Stała sobie ta skrzyneczka i stała, aż pewnego dnia zdesperowana wzięłam szczoteczkę drucianą ( malutką, wygląda jak do zębów;) i porządnie wyszczotkowałam złocisty nalot, zostawiając go jedynie na zielonej bejcy
No i tak już  zostało:) choć niewykluczone, że gdyby ta skrzyneczka jeszcze u mnie trochę pobyła, to dalej bym z nią coś kombinowała....


 Bardzo dziękuję za miłe komentarze o moich dmulkach z ostatniego posta.
Pozdrawiam wakacyjnie.

czwartek, 10 lipca 2014

Damy i kropki:)

Owalne pudełeczka z wiórów (chyba:) drewnianych są bardzo delikatne, jednak jak wzmocni je kilkanaście warstw lakieru stają się bardziej solidne:)
  Piękny papier z damami w kapeluszach leżał u mnie dość długo, bo nie miałam pomysłu jak go wykorzystać, ale gdy wzięłam do reki te pudla od razu pomyślałam o niewykorzystanych;) damach.
Wreszcie się doczekaly,  szablon dopasował się sam,  ale kropki na bokach malowałam własnoręcznie.
Odrobina czarnej patyny i pudla już  właściwie  były gotowe, zaczęłam lakierować ale wciąż ni czegoś brakowało, aż wreszcie po trzeciej warstwie lakieru  przypomniała mi się  serwetka z kwiatowym szlaczkiem, którą kiedyś dostałam od koleżanki. 
Wyciągnęłam i przejrzałam 2437 moich serwetek:), ale trud się opłacił, bo kwiatuszki tak jak pamiętałam, były identyczne jak te przy kapeluszach  tylko nieco większe.
 No i teraz już można było tylko lakierować, lakierować, lakierować.....




wtorek, 8 lipca 2014

Domki na herbatkę

Bardzo podobają mi się takie domki-herbaciarki, jedną podobną dostałam od koleżanki, wspaniale prezentuje się w mojej waniliowo-brązowej kuchni a herbata z niej wyciągnięta smakuje lepiej niż z pudełeczka:)
Gdy zapisałam się na jarmark w Kielcach postanowiłam zrobić kilka, pracy dużo, samo dobieranie i komponowanie różnych motywów zajęło mnóstwo czasu, sporo  podmalowń, daszki potraktowane pastą imitującą glinianą cegłę i różnymi patynami:)
Z wyniku jestem zadowolona,  innym chyba się nie spodobały, bo wróciły wszystkie do domu, ale nic to, wszystkie moje prace robię głównie z potrzeby tworzenia, dla przyjemności, a praca przy tych nietypowych herbaciarkach dostarczyła mi wiele radości.
Chcę je pokazać ze wszystkich stron:) więc sporo zdjęć, choć i tak ograniczałam się jak mogłam, żeby nie wrzucić więcej:)





Jeden domek zrobiłam w całkiem innym stylu , bardziej słodki , radosny może....



czwartek, 3 lipca 2014

Konewki! konewki!! komu konewki!!!


 Aż 5 konewek zrobiłam ostatnio:), ale zniknęły wszystkie szybciutko.
Ta była pierwsza... dopieszczona, wygładzona, nawet białe serduszka domalowywałam , bo serwetka skończyła się tam gdzie kończył się ten szlaczek z rowkami 





 Aby ten post nie ciągnął się w nieskończoność, następne koneweczki pokażę w formie kolażu:)





Wszystkie konewki, (i nie tylko ;) szykowałam na jarmark z okazji Święta Kielc.
Jarmark był baardzo udany, pogoda dopisała, klienci również, tak że do domu wróciło zaledwie kilka skrzyneczek:), a tak wyglądała ulica na której odbywał się jarmark, zdjęcie z internetu, musiało być chyba robione z jakiegoś balkonu.
a to migawki  mojego skromnego stoiska