Pomalutku kleję, maluję, tradycyjne bombki, ale bardzo chciałam zrobić coś nowego, w ubiegłym roku były to gwiazdki w medalionach, a dziś w dzwoneczku zamknęłam aniołka.
Aniołek usadowił się na delikatnej mgiełce obsypanej gwiazdeczkami, jedną nawet udało mu się złapać w rączkę, nadyma policzki żeby ją zdmuchnąć :)
Niestety nie udało mi się uchwycić na fotografii uroku tego maleństwa, zrobiłam zdjęcia również na białym tle, ale całość wyglądała jeszcze gorzej. Pokazuję więc te, choć wcale nie jestem z nich zadowolona.
Za oknem szaruga jesienna, więc cieplutko, bardzo cieplutko pozdrawiam :)