czwartek, 31 sierpnia 2017

Róże, klatki i manekin.

Trzy klateczki udekorowałam różyczkami, postawiłam je na tacy też samodzielnie uplecionej:) 
Niedługo będą już u swoich właścicielek, ale jeszcze przez chwilę cieszą moje oczy.


 




 Przez przypadek, trafił do mnie stary, zniszczony manekin który miał trafić na śmietnik. Już dawno marzyła mi się taka praca, więc z radością zabrałam się za szpachlowanie, malowanie, kropkowanie:) itd.
Dodatkowo manekin dostał jeszcze spódniczkę, aby okryć niezbyt piękne nogi, materiał namoczony w wikolu dał się ładnie uformować i po wyschnięciu zrobił się sztywny i twardy tak jak cały manekin.
Całość zabezpieczyłam matowym lakierem, pociapany, poprzecierany, wygląda na swoje lata :))).
Pracy bardzo dużo, ale z chęcią popracowałabym nad następnym, mam pomysł na takiego z pazurem, tylko manekina brak...



 Zastanawiam się czy nie sprezentować tej damie chokera z różą na szyję, zobaczymy,  muszę tylko zrobić odpowiednią róże.

15 komentarzy:

  1. Jeżeli te róże też sama robiłaś, to chylę czoła przed takim mistrzostwem, spódniczka na manekinie wyszła Ci rewelacyjnie! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiatki robiłam sama, klatki tylko kupione, choć i tu mnie kusi żeby coś wymyślić z wikliny papierowej :)

      Usuń
  2. kwiaty cudowne.... a ja nadal nie próbowałam je zrobić... naprawdę wszystko śliczne... co prawda po wieloletniej dawce decu powolutku przestawiam się na Twoje inne prace
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Decou kocham niezmiennie, ale ciekawią i kuszą mnie też inne techniki :)

      Usuń
  3. Człowiek nie skończy zachwycać się klatkami a tu taki manekin!!! Nie pokazuj go osobie która chciała go wyrzucić bo serce pęknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, właśnie zastanawiam się co z nim zrobić :)))

      Usuń
  4. Zachwycające te róże,a manekin...rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Klateczki piękne ale zachwycił mnie też manekin. Pięknie go "ubrałaś". Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Grażynko cudeńka!!!
    marzą mi się te klatki, ale jakoś nie mogę się zebrać :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń