Taka miała być ta szkatułka, miała wyglądać jak stara, zniszczona książka. Zaczęłam ją robić kilka miesięcy temu, po przyklejeniu obrazka planowałam dalej malować ją na brązowo, z jasnymi przetarciami, czarnymi zarysowaniami tu i ówdzie i czarnym woskiem w zakamarkach.
Jednak, choć dla mnie brązowy kolor jest najpiękniejszy - to jednak wydawało mi się, że nie będzie pasował do tego obrazka w beżach.....
Szkatułka z naklejonym obrazkiem przeleżała wiele tygodni przekładana z miejsca na miejsce, od czasu do czasu brałam ją w ręce oglądałam i odkładałam wzdychając, że jednak nie, ten piękny brąz nie będzie dobrym pomysłem. Aż pewnego dnia, kolorując maleńką szkatułkę patyną, moją ulubioną, szmaragdową, wpadłam na pomysł żeby właśnie ją wykorzystać do wykończenia książki
Szkatułka tak długo czekała na finał, że zawiaski się gdzieś zapodziały, trzeba będzie kupić nowe....
Falbanki sukni dzieweczki i księgę którą ona trzyma też maznęłam szmaragdową patyną.....
Na boki położyłam pastę akrylową i przejechałam grzebieniem zrobionym z wykałaczek i tak powstała imitacja kartek. Nie pamiętam gdzie czytałam o takim wynalazku ale dziękuję, że ktoś się nim podzielił, bo bardzo ułatwia pracę.
W środku też dużo się dzieje ....
.......nawet pieczątki poszły w ruch.
A tak wygląda szkatułka od spodu,
Cieszę się, że jednak nie zdecydowałam się na brązy , bo ta wersja podoba mi się bardzo:)
Z tą patyną to był strzał w dziesiątkę :-).Trochę poczekała Twoja szkatułka na finał ale było warto bo teraz jest doskonała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrenkler çok güzel ve sade...tebrikler...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt:) powstał piękny przedmiot z duszą:)
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podoba
OdpowiedzUsuńAle świetna! Zachwycam się kolorami :)
OdpowiedzUsuńTa szkatułka jest przecudna !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje zdolności. Jak zawsze zresztą.
Pozdrawiam serdecznie.
biernasia4.blogspot.com
Wyszła zachwycająco! Kolorystycznie rewelacyjna, motyw dobrany idealnie, a szmaragdową patynę nabędę, bo ostatnio pokochałam patynowanie! Zapraszam też w moje skromne progi, nie mogę pochwalić się takimi pracami, ale cieszą mnie nowe znajomości, a u Ciebie zagoszczę na dłużej :)
OdpowiedzUsuń