wtorek, 28 maja 2013

Zamotańce :)

Podziwiałam, takie różne, kolorowe zamotańce:) na kilku blogach i zapragnęłam zrobić sobie taki sam.
Kupiłam więc młynek, kilka motków włóczki i  kręciłam korbką przez wiele godzin.
Oto co ukręciłam:)
Pierwszy jest mój, a dwa następne z moheru,  zrobiłam dla koleżanki, która lubi bardziej dekoracyjne ozdoby więc dorobiłam jeszcze kwiatuszki na szydełku:)

kwiatuszki są przypinane więc można odpiąć i przypiąć gdziekolwiek jak broszkę:)
Teraz  kręcę moherek dla siebie, prawda, że cudne są te kolory?

10 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie ten młynek, co to za magiczna maszynka?
    Kolorek na ostatnim zdjęciu - miodzio.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to młynek dziewiarski, firmy "PRYM" można go dostać w internetowych pasmanteriach,
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. To taka "ciepła" biżuteria akurat na taką pogodę jaką mamy teraz :-).Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. HImalaya? Czy mi sie wydaje? Jeśłi tak, to pięknie przepływa w kolorkach i cudnie grzeje.
    Piękne naszykjniki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne są takie sznureczki. Ja je plotę ręcznie. Można cuda z nimi robić. A Twoje piękne są.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne prace, technika dla mnie absolutnie nie znana,,no ale cale zycie czlowiek sie czegos uczy.Pozdrawiam .)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne :-) mój moherek strasznie się w mlynek wkreca :/ więc plotę z gładkich wloczek ;-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń