Witam po długiej przerwie. To, że dawno nic nie pisałam i nie pokazywałam moich "dzieł" nie znaczy, że nic nie robiłam. Po prostu ten letni czas biegnie tak szybko, że nie można ze wszystkim nadążyć.
Wiele razy już pisałam, że lubię ozdabiać butelki :), ostatnio zrobiłam ich może z 10 ale tylko dwie załapały się na zdjęcia, reszta zniknęła bez fotek.
Obie prezentowane poniżej butle wykończone są matowym lakierem, a reszta to serwetki, wyciski z foremek, cieniowanie i patynowanie. Polubiłam te foremkowe twory, wciskam je ostatnio wszędzie gdzie się da, a tutaj chyba pasują .
Pozdrawiam bardzo, bardzo gorąco.
Butelki zyskały nową , piękną szatę. Pięknie je ozdobiłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńGrażynko, ten wirus foremkowy już niejedną dekuholiczkę zaatakował! :)
OdpowiedzUsuńCóż... taka moda i fajne one! Łatwiej przykleić taki wycisk niż żmudnie konturówką robić zawijaski!
Obie butle super!
Buziaki! :)
Obie cudowne!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńchyba przez przypadek znalazłam twojego bloga i dodałam do obserwownych , butelki bardzo ładne
OdpowiedzUsuńGrażynko, Twoje butelki zawsze oryginalne. Z tymi foremkowymi wyciskami prezentują się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina