Jak tylko zobaczyłam w ubiegłym roku na różnych pracach tego Mikołaja w saniach, wiedziałam, że i ja muszę go mieć, no i przywędrował do mnie wczesnym latem już :)
Dwie bombki - jedna pracowicie pokryta szlagmetalem i patyną, a druga pomalowana złotymi farbami w kilku odcieniach, obie muśnięte pastami, gdzieniegdzie delikatnie błyska brokat.
Mam tę foremkę ale nie bardzo miałam pomysł na użycie. Zrobiłam słoik na pierniczki. A przecież bombka to super pomysł. Twoje wykonanie the best!
OdpowiedzUsuńŚwietna :) Przepięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykorzystałaś odlewy. Niesamowite bombki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń