Pod koniec roku, pomiędzy jedną bombką a drugą malowałam również większe formaty:)
Duuużo konewek, każda inna - tak jak lubię.
Wykorzystałam papier ryżowy i serwetki, szablony i pieczątki a nawet ręcznie malowałam reliefy.
Oczywiście w ruch poszła patyna w różnych kolorach a nawet werniks z efektem złocistym.
przepiękne!!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńoch
OdpowiedzUsuńgdyby mój mąż mi pozwolił swą oddać w me ręce z ogródka - twoja jest piękna a ja tylko patrzę pod ławkę i marzę jak jest ciepło jak ją drapnąć mojemu m. i sobie przwłaszczyć a potem oddać mu jakąś taką fajną inną jak np. twoja - buziaki ślę Marii
Marii, nie podkradaj mężowi konewki, tylko śmigaj do IKEI i kup sobie swoją , taką jak moje;) To nie są konewki ogrodowe tylko pokojowe - na 2 czy 2,5 l .
OdpowiedzUsuńuściski
Wygladają niesamowicie !!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne prawie już wiosenne te konewki :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńajajaj... śliczniste decu na metalu... podziwiam talent
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentują - każda ma w sobie to coś:))
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie i każda z osobna!
OdpowiedzUsuńPiękne konewki. Podziwiam niezmiennie. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, tak przy okazji. :)
OdpowiedzUsuńGrażynko,prace urocze.Jak zwykle każda z nich ma w sobie coś niepowtarzalnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
prześliczne koneweczki !!!
OdpowiedzUsuń