Witam wszystkich tu zaglądających serdecznie po dłuuuugiej nieobecności, bardzo dziękuję za piękne komentarze do wiosennych zawieszek i obiecuję częściej pojawiać się tutaj i na Waszych blogach:)
Ostatnio dekupażowałam butelki, obiecałam zrobić kilka dla młodego człowieka, który co rok nastawia pyszne nalewki......
Pokażę pierwsze dwie, bawiłam się na nich trochę konturówką i oczywiście dałam sporo patyny, brązowej , zielonej i granatowej a do tej jasnej muszę dorobić jeszcze zakrętkę, bo całkiem o niej zapomniałam......
Cudowne butelki. Zwłaszcza ta druga mi się podoba. Jest taka wyrazista i z charakterem.
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba ta pierwsza! Piękne cieniowania, Grażynko! I tylko patynami?
OdpowiedzUsuńTak, pierwsza tylko patynkami, ale drugą, tą z jeżynkami musiałam pocieniować również farbą, bo nie zabrakło koloru patyny :)
UsuńBardzo ładne. Wieki nie robiłam butelek, a bardzo lubię... Może Twój wpis mnie natchnie?
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię dekupażki na butelkach i bardzo cieszę się jak mogę je dla kogoś zrobić:)
Usuńwspaniałe poczyniłaś butelczyny... na nalewki będą idealne !
OdpowiedzUsuńJeżnkowa piękna!!!!!
OdpowiedzUsuńAż smakowita :)))
Pierwsza! Bardzo ładne butelki :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne buteleczki :)
OdpowiedzUsuńGrażynko, są przepiękne, obie! Dobrze, że jesteś:)
OdpowiedzUsuńWitaj,piękni,ciekawie i kolorowo tu u Ciebie.Jeśli pozwolisz zostanę i rozgoszczę się na dłużej,Ciebie zapraszam w wolnej chwili w odwiedziny do Dobrych Czasów.Pozdrawiam wiosennie.Jola,dodam tylko,że Twoje pomysły są fantastyczne
OdpowiedzUsuńApetyczne te butelki. :)
OdpowiedzUsuń