poniedziałek, 11 września 2017

Róże, róże, roże....

Jestem ostatnio monotematyczna, jak nie bukieciki foamiranowe, to laleczki Julie N. :) ( to chyba duotematyczna:)
Niestety dziś nie będzie inaczej, bukiecik róż z resztek jedwabnego foamiranu, zabrałam na sesję zdjęciową na działkę, prawda że świetnie prezentuje się na tle prawdziwej roślinności?






do kompletu zrobiłam jeszcze różaną kartkę, oczywiście z Julie:)


6 komentarzy:

  1. Róże wyglądają jak prawdziwe. Brawo !. Karteczka też pięknie wyszła. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Alicjo, myślę, że jeszcze kilka takich różanych bukiecików i moje róże już upodobnią się do prawdziwych, wszak trening czyni mistrza :)

      Usuń
  2. Podoba mi się Twoja duotematyczność. Że niby te róże to z resztek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anett:) przyznam, że mnie też ta duotematyczność bardzo odpowiada:) ale żeby nie było nudno trzeba popracować nad czymś innym, niebawem pokażę efekty:)
      A róże rzeczywiście z końcówki foamiranu jedwabnego, nawet musiałam nico zmniejszyć ich wielkość, żeby wyszło ich kilka, a najmniejsze resztki zużyłam na kwiatki do kartki.

      Usuń
  3. cudowneeeeeeeeeeeeeeeeeeeee róże... myślałam, że żywe...masz talent do ich tworzenia !!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Grażynko...mówiłam żeś Mistrzyni.Piękne i tak "prawdziwe".Podziwiam

    OdpowiedzUsuń