Piękna wiosna za oknami, słońce przygrzewa mocno, wegetacja ruszyła, kwitną już nie tylko krokusy, ale również pierwiosnki, stokrotki, miodunka czaruje kolorami... więc na pewno przydadzą się koneweczki
Konewki są z cytrusowej serii, ale tym razem nie będzie słodkich pomarańczy tylko kwaśne cytryny. Dwie pierwsze koneweczki są prawie jednakowe, różnią się tylko drobnymi ozdobnymi detalami i może jeszcze kratką w tle którą malowałam no i tylko jedną postarzyłam patyną .
Następną cytrynową konewkę mocniej potraktowałam patyną a na dodatek gdzieniegdzie pojawiło się stare złoto...
Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze i życzenia świąteczne pod poprzednim postem, ja wyjechałam w okresie Świąt Wielkanocnych na kilka dni i nawet raz nie zawitałam w wirtualnym świecie i ze zdziwieniem stwierdziłam, że wcale mi tego nie brakowało, rozmowy z bliskimi, zabawy z wnukami... za szybko minęły te dni.