wtorek, 8 lipca 2014

Domki na herbatkę

Bardzo podobają mi się takie domki-herbaciarki, jedną podobną dostałam od koleżanki, wspaniale prezentuje się w mojej waniliowo-brązowej kuchni a herbata z niej wyciągnięta smakuje lepiej niż z pudełeczka:)
Gdy zapisałam się na jarmark w Kielcach postanowiłam zrobić kilka, pracy dużo, samo dobieranie i komponowanie różnych motywów zajęło mnóstwo czasu, sporo  podmalowń, daszki potraktowane pastą imitującą glinianą cegłę i różnymi patynami:)
Z wyniku jestem zadowolona,  innym chyba się nie spodobały, bo wróciły wszystkie do domu, ale nic to, wszystkie moje prace robię głównie z potrzeby tworzenia, dla przyjemności, a praca przy tych nietypowych herbaciarkach dostarczyła mi wiele radości.
Chcę je pokazać ze wszystkich stron:) więc sporo zdjęć, choć i tak ograniczałam się jak mogłam, żeby nie wrzucić więcej:)





Jeden domek zrobiłam w całkiem innym stylu , bardziej słodki , radosny może....



11 komentarzy:

  1. Bardzo fajne takie domki, a Twoje są ślicznie dopracowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grażynko, fantastyczne!!!!
    Szczególnie te dwa pierwsze, choć ten trzeci romantyczny, też śliczny. :)
    A tę suszącą się bieliznę sama malowałaś?
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Martuś,
      bielizna na sznurze to papier ryżowy, który leżał u mnie od niepamiętnych czasów, domalowywałam tylko roślinność i schodki, cegiełki...

      Usuń
  3. fantastyczne i doskonale dobrane motywy:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne cieniowania!
    Może nie wszyscy wiedzieli do czego służą te domki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Też tak myślę jak poprzedniczka, nie wiedzieli :)
    Bardzo fajne domeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności Grażynko.Sznur z bielizną powalajacy.
    Czy zobaczymy sie w te wakacje? U mnie?
    U Jolinki?Buziakiiiiii

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne są:) herbatka z takich domków rzeczywiście musi smakować lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Herbatka z tak wesołego domku musi optymistycznie nastawiać do życia:)

    OdpowiedzUsuń