czwartek, 9 października 2014

Pierwsze bombki

 Widziałam już pierwsze bombki na blogach, więc postanowiłam i ja pokazać co już w tym roku zdziałałam w bombkowym temacie:)
Bombki takie jak zawsze,  zimowe widoczki, aniołki,  mikołaje, gwiazdki, reliefy, lubię takie tradycyjne świąteczne klimaty...






piątek, 3 października 2014

Lawendowa osłonka i nielawendowe szkatułki

Lubię lawendę, jej zapach, jej krzaczki wśród moich róż na rabatce i jej motywy na decou pracach.
Wiem,  wiem,  niektórym się już znudziła, mają przesyt,  ja popełniłam już kilka lawendowych prac i będzie ich na pewno więcej, bo lawenda piękna jest!
Jak zobaczyłam przepięknie kwitnące we wrześniu krzaczki lawendy to musiałam je kupić, oczywiście musiały też otrzymać stosowną oprawę i tak powstała lawendowa osłonka.
       Jak ją kupowałam miałam w zamyśle całkiem inny projekt - romantyczne róże, bogate ornamenty i takie tam..., ale sądzę, że  taka skromna, lawendowa też jest ok:)




Szybciutko jeszcze pokażę kilka prościutkich prac które zrobiłam już jakiś czas temu, pierwsza to bajkowa szkatułka
te motyle tak mi sie spodobały, że kupiłam całą paczkę serwetek:) , ale boki szkatułki to już wyłącznie moje dzieło

 te paniusie są urocze, nieprawdaż?

 a tutaj do ozdobienia szkatułki wykorzystałam tylko szablon

 i jeszcze chustecznik


 i romantyczna szkatułka z serduszkiem
Troszkę się zebrało tych drobiazgów;) ale wrzuciłam ten hurcik, bo teraz to chyba zimowe klimaty zawitają do chatki :)

piątek, 12 września 2014

Taca

Wrześniowe dni coraz chłodniejsze, świta mi myśl,że trzeba chyba zacząć już myśleć o bombkach:)
Ale póki co, skończyłam  wczoraj lakierować tacę. Miała być biała, ale nie całkiem, miał być czarny napis lub rameczka, ale nie tylko:) no i miało nie być  kwiatuszków.
Czy jest taka jak miała być? chyba tak.
  Tacę 30x40 pomalowałam matową bielą, a potem już duuużo się działo.
Koncepcji było kilka, ale w  końcu została na niej transferowana ciemna rameczka, którą sztukowałam z kilku różnych grafik, dookoła podbijałam stempelki z napisami i  motylkami. Zrobiło się dość ciemno na tej jasnej tacy, więc stempelki  zostały tu i tam pociapane białą farbą i już mogły przysiąść na tacy  motylki.

Przemyciłam nawet jeden malutki kwiatuszek żeby motyle miały do czego się zlatywać:)
 Już zaczęłam lakierować, ale wciąż mi czegoś brakowało... aż w końcu z pomocą  przyszły szablony,  białe zawijaski sprawiły że już nie miałam ochoty nic poprawiać.

 Boki tacy wydawały mi się za białe, za puste, więc znów stempelki poszły w ruch
Cała taca pomalowana jest matowym lakierem, tylko kilka motylków potraktowanych werniksem szklącym pięknie się błyszczy:)

Nie wiem czemu takie pagórki widać na tym zdjęciu, taca jest naprawdę porządnie wylakierowana i wielokrotnie przecierana papierem ściernym, jest gładziutka!
A spód tacy wygląda tak:))
Ciężkie to było dla mnie zadanie, bo wyobraźcie sobie, że nie mogłam użyć patyny, ani ciut, ciut!
Ale oczywiście delikatnych przetarć to już nie mogłam sobie odmówić:)       
               Pozdrawiam  cieplutko, choć prawie jesiennie.

środa, 6 sierpnia 2014

2 duże skrzynki

Dziś dwie duże skrzynki.
Jedna ciemna, bejcowana. woskowana z szablonem na zewnątrz i embossingiem na gorąco w środku



 Druga jasna skrzynka w kształcie książki z gipsową imitacją kartek jest jeszcze u mnie i pomyślałam sobie właśnie, że przydałoby się ją jednak postarzyć ciemną patyną. Tak też zrobię , ale to chyba dopiero po powrocie z urlopu:)



 A tego maleństwa nie trzeba już postarzać:) zresztą i tak zniknęła z mojego kiermaszowego stoiska jako jedna z pierwszych ;) Bardzo prościutki  mini kuferek....

Cieszę się, że moje buteleczki na naleweczki z ostatniego posta  spodobały się Wam, mam nadzieję, że sympatyczne młode osoby, które prosiły mnie o nie, też są zadowolone:)

piątek, 1 sierpnia 2014

Butelki na nalewki

Robicie nalewki? jeśli tak to na pewno już są nastawione, jeszcze chwila i będzie trzeba przelewać boski trunek do butelek. 
A z takich kolorowych  butelek będzie smakował jeszcze lepiej:)

Butelka jesienna, popękana, poprzecierana, z kropeczkami i ze złocistą poświatą gdzieniegdzie.
Jaką nalewką będzie napełniona?  Jeszcze nie wiem:)


Dwie następne butelki , jasne, delikatne z jeżynkami, jagodami.....


A ta butla znowu w złocistościach, beżach i jeszcze pobawiłam się na niej konturówką.

Ten jasny szyldzik na butelce z wisienkami został jeszcze ozdobiony transferowym napisem i postarzony patyną, niestety nie zrobiłam już fotek przed oddaniem jej w dobre ręce:)

A z tych butelek będzie pysznie smakowała nalewka z różnych owoców sezonowych, czyli ratafia.
Ostatnia, jaśniutka butelka  - bez grama patyny - jest jedyną, którą zabezpieczyłam matowym lakierem, pozostałe butle błyszczą się pięknie.


Aż chciałoby się wznieść jakiś toast, ale niestety butelki na zdjęciach są jeszcze puste, więc  tymczasem serdecznie podziękuję za ostatnie miłe komentarze. 

piątek, 18 lipca 2014

Srebro, złoto i róże

Podobną szkatułkę już robiłam, tylko w innej kolorystyce.
Tym razem herbaciane róże otrzymały złocisto-miedziane ramy, na bokach również złocistości i bejca  Patyny użyłam tym razem bardzo delikatnie. Środek zabejcowany a w okienku również róże, do kompletu powstał jeszcze chustecznik ze złocistymi wstawkami





 A ta szkatułka miała być w zimnej zielono-bialej tonacji, jednak te czyste, białe obramowania jakoś mi nie pasowały, wyglądały trochę  jak   passe-partout, a nie o taki efekt mi chodziło.
Potraktowałam więc całość metaliczno- złotym  lakierem...,  i znowu nie tak......w ruch poszła więc konturówka i powstały te niby koroneczki dookoła. Stała sobie ta skrzyneczka i stała, aż pewnego dnia zdesperowana wzięłam szczoteczkę drucianą ( malutką, wygląda jak do zębów;) i porządnie wyszczotkowałam złocisty nalot, zostawiając go jedynie na zielonej bejcy
No i tak już  zostało:) choć niewykluczone, że gdyby ta skrzyneczka jeszcze u mnie trochę pobyła, to dalej bym z nią coś kombinowała....


 Bardzo dziękuję za miłe komentarze o moich dmulkach z ostatniego posta.
Pozdrawiam wakacyjnie.