środa, 25 stycznia 2012

Taka sobie skrzyneczka...

Nareszcie mogę pokazać skrzyneczkę, która od początku sprawiała mi dość dużo kłopotu;)
Najpierw, serwetka bardzo rozmazywała się już na etapie przyklejania, na jasnym tle straszyły ciemne maziaje wokół żyrandola, potem, linie na bokach za nic nie chciały się narysować w miarę prosto,  a w połowie lakierowania skończył mi się lakier.
Jednak wszystkie kłopoty już za mną i skrzyneczka gotowa, ozdobiona dodatkowo szablonami i delikatnie patyną









13 komentarzy:

  1. No i kto by pomyślał, że ona taka niesforna ? super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale efekt no. no! Opłacało się powalczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skrzyneczka wcale nie taka sobie tylko taka ho ho:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny pomysl na zdobienie i wykonanie super... Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo przeszkód wyszło ślicznie :) Szkatułka zdecydowanie warta tych wszystkich trudów :) Pozdrawiam ciepło :) Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi też się bardzo podoba...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo trudności wyszła wspaniale i też możesz być tylko z niej dumna :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyszła. Warto było się nad nią poużerać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ma che meraviglia questo blog!!! Che meraviglia i tuoi lavori!!! Complimenti sei bravissima. Un abbraccio Benedetta

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się jak nie wiem co!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń